Gdy on kończy za szybko…

Gdy on kończy za szybko... Kochacie się i niby jest cudownie, ale… Podczas gdy ty wędrujesz do szczytu powoli, on mknie jak torpeda. I zamiast wspólnej satysfakcji, pojawia się, niestety, frustracja. A tak być nie musi!

Ten scenariusz powtórzył się po raz kolejny. Podczas stosunku, gdy ty byłaś dopiero w połowie drogi do osiągnięcia orgazmu, twój ukochany już skończył. Znów ogarnia cię rezygnacja, ale przecież nie powiesz mu, że jesteś zła czy zawiedziona. Robisz więc dobrą minę i udajesz, że nic się nie stało. On też nie jest szczęśliwy, że nie potrafi kontrolować swojego orgazmu. Po wszystkim odwraca się na drugi bok i myśli, że znów nie stanął na wysokości zadania. Zamiast o tym porozmawiać, staracie się zachowywać, jakby nic się nie stało. Uwaga, jesteście na najlepszej drodze do kryzysu w waszym łóżku. A przecież „przedwczesny wytrysk” to nie jest problem nie do rozwiązania. I to właśnie ty możesz pomóc swojemu mężczyźnie. Tylko musisz to zrobić delikatnie. Pamiętaj, że żaden facet sam się nie przyzna, że potrzebuje wsparcia.

Specjaliści nie są do końca zgodni, kiedy możemy mówić o „przedwczesnym wytrysku”. Jedni uważają, że wtedy, gdy nastąpi on ok. dwie minuty od rozpoczęcia stosunku. Inni twierdzą, że wtedy, gdy mężczyzna osiąga orgazm po ok. 15 ruchach penisa w pochwie. Jednak najbardziej trafna mówi: kłopot jest wtedy, gdy mężczyzna szczytuje wcześniej niż sam by tego chciał.

Jak możesz pomóc swojemu partnerowi? Zacznij od rozmowy. Uświadom mu, że kłopot z kontrolowaniem orgazmu ma co trzeci mężczyzna na świecie. I to wcale nie znaczy, że jest złym kochankiem. Seksuolodzy twierdzą, że „przedwczesny wytrysk” nie jest chorobą, a jedynie dysfunkcją, którą przy odrobinie cierpliwości i dobrej woli można zlikwidować. Jego przyczyny mogą być zarówno fizjologiczne (specyficzna budowa) jak i psychiczne (stres, lęk przed niespełnieniem oczekiwań partnerki). Wielu mężczyzn do seksu podchodzi zadaniowo. Ich głównym celem jest wtedy zaspokojenie partnerki. Jeśli im się to nie udaje, rodzi się frustracja. A przecież nie o to chodzi. Seks to przede wszystkim bliskość, dotyk, pieszczoty. A orgazm jest jego ukoronowaniem, a nie celem samym w sobie. I o tym przede wszystkim powinnaś go przekonać.

Wizyta u seksuologa

Jeśli twój ukochany ma kłopot z kontrolowaniem wytrysku już od jakiegoś czasu, potrzebna wam będzie wizyta u specjalisty – seksuologa. To on najlepiej określi przyczyny i sposób leczenia. Nie ma się czego wstydzić ani bać. Specjalista po prostu porozmawia z wami na temat nastawienia do seksu w waszej rodzinie, o to, jak często się kochacie i jak lubicie to robić, o fantazje erotyczne. Traktujcie go jak lekarza i bądźcie szczerzy (koniecznie!). On jest od tego, żeby wam pomóc, a nie oceniać. Pamiętajcie o tym. Ta wizyta ma przede wszystkim sprawić, że wy sami zaczniecie rozmawiać ze sobą. A to już pierwszy krok do sukcesu i… superseksu.

Trening Mastersa i Johnsona

Kiedy się kochacie (najwygodniej będzie wam w pozycji „na jeźdźca”, kiedy ty nad nim kucasz) i twój partner czuje, że zbliża się już do orgazmu, powinien jak najszybciej wyjść z ciebie. Wtedy ty chwyć dłonią jego członek i naciśnij go od góry kciukiem, tuż przy ujściu cewki moczowej (ale nie za mocno!). Trzymaj tak, dopóki maksymalne podniecenie nie minie. Po chwili możecie kochać się dalej. Powtórzcie takie „zatrzymanie” kilka razy.

Seks tantryczny

To metoda dla wytrwałych, ale przynosi niesamowite efekty. Wymaga jednak od partnerów cierpliwości i wielu ćwiczeń. Polega na skupieniu się nie na osiągnięciu orgazmu, ale na czułości i dotyku. Stwórzcie sobie najpierw odpowiednią atmosferę. Przygaście światła, włączcie muzykę i skupcie się jedynie na sobie. Nie tylko na waszych ciałach. Przede wszystkim na tym, że jesteście tu i teraz razem. Rozluźnijcie się, pieśćcie i głaszczcie swoje ciała, centymetr po centymetrze. Całujcie się bardzo delikatnie. Celebrujcie każdy dotyk. Potem, kiedy partner w ciebie wejdzie, kochajcie się bardzo powoli. Od czasu do czasu zatrzymajcie się na chwilę i poleżcie spokojnie, oddychając głęboko.

Start i stop

Partner wchodzi w ciebie i zaczyna powoli się poruszać. Kiedy poczuje, że napięcie wzrasta, niech się wycofa, położy obok ciebie i myśli o czymś innym (o czymś, co spowoduje, że podniecenie trochę minie), np. o filmie, który wczoraj razem oglądaliście. Kiedy poczuje, że podniecenie opadło, możecie kochać się dalej. Powtarzajcie tę grę kilka razy podczas stosunku.

Zmiana tempa

Niech twój mężczyzna podczas współżycia wykonuje pchnięcia z różnym natężeniem tempa, cały czas je kontrolując. Najpierw kilka (co najmniej 7) wolnych i głębokich, potem 2-3 szybkie i znów kilka wolnych. To skuteczna metoda, którą swój orgazm kontrolował… Juliusz Cezar.

źródło

Weź osobistego trenera do łóżka

models_present_creat_67329e.jpg Jak się czujesz, gdy u Twego boku leży wspaniały mężczyzna? Koktajl złożony z hormonów szczęścia sprawia, że jesteś w świetnym nastroju, a Twoja cera nie potrzebuje wizyt u kosmetyczki. A co z sylwetką? Nie martw się, natura zadbała także o Twoje krągłości. Seks sprawia nam nie tylko rozkosz, ale i rzeźbi figurę oraz spala kalorie. Po co Ci więc trener na siłowni i wyciskanie siódmych potów w dusznej sali?

models_present_creat_67328f.jpg

To nie nowość, że namiętny seks ma same zalety. Ale czy wiesz, jak dobroczynny wpływ ma na Twoją sylwetkę i urodę? I jak korzystnie wpływa na Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne? Oto 7 najlepszych skutków aktywności fizycznej w łóżku:

1. Spalanie kalorii, redukcja tłuszczu

Może to zabrzmi mało romantycznie, ale seks, podobnie jak sport, zmusza nas do wysiłku i wyczerpujących „ćwiczeń”, w wyniku których pocimy się i poprawia się nasza kondycja. W konsekwencji gubimy zbędne kilogramy, a ciało staje się jędrne i sprężyste. Pośladki nabierają zgrabnych kształtów, gubimy brzuszek, a talia staje się smukła niczym u osy. Dla przykładu: same pocałunki „kosztują” nas 150 kcal, a coś więcej od 350 kcal w górę…

2. Dotlenianie organizmu

W wyniku przyspieszonego oddechu dostajemy dodatkowy zastrzyk tlenu, który wspomaga prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Poprawia się także wydolność serca, wzrasta puls i ciśnienie krwi. Seks to świetny trening dla serca i krążenia.

3. Uśmierzanie bólu

Hormony, które wydzielają się podczas seksu, pozwalają nam zapomnieć nie tylko o ostrych stanach zapalnych. Skutecznie likwidują także inne uciążliwe dolegliwości: ból głowy i pleców.

4. Pożegnanie ze stresem

Nigdy więcej zszarpanych nerwów. Koniec z agresją! Badania naukowe dowodzą, że osoby zadowolone z życia seksualnego zdecydowanie rzadziej zapadają na depresje i nerwice.

5. Gwarancja wiecznej młodości

Wzmocnione wydzielanie estrogenów opóźnia starzenie się skóry. A podczas orgazmu wydzielana jest pochodna endorfiny – oksytocyna, zwana też hormonem młodości, która sprawia, że cieszymy się świetnym zdrowiem i urodą długie lata.

6. Akcja!

Seks sprawia, że jesteśmy aktywni, co pozytywnie wpływa na przemianę materii. Rezultat? Chudniemy.

7. Więcej pewności siebie

Sama świadomość, że uprawiamy regularnie seks, korzystnie wpływa na postrzeganie samego siebie. Jeśli partner znajduje przyjemność w pieszczeniu naszego ciała, możemy być pewne, że jesteśmy sexy. Nie za grube, nie za chude. W sam raz!

źródło

***

No to do roboty. ;)

 

Słodkie pocałunki

Kamasutra szczegółowo opisuje się ponad trzydzieści różnych pocałunków. Hinduskie podręczniki miłości poświęcają technikom pocałunków sporo uwagi. Wyróżniają przy tym pięć podstawowych rodzajów:

1. powierzchniowe – kiedy usta kochanków stykają się niezwykle delikatnie,
2. napierające – polegające na delikatnym zwilżaniu czubkiem języka ust partnera,
3. ssące – kiedy ma miejsce przytrzymywanie i delikatne ssanie dolnej lub górnej wargi kochanków.
4. penetracyjne– dochodzi wtedy do pieszczot języka partnera i penetracji wnętrza jego ust
5. pochłaniające – kiedy kochankowie z pasją wnikają językiem we wnętrze jamy ustnej partnera.

Dwie ostatnie techniki całowania wiążą się z przekroczeniem pewnej bariery intymności.
Podręczniki miłości podają też, że niewątpliwie ogromną przyjemnością dla partnerów jest moment, w którym mają oni możliwość jednoczesnego pieszczenia swoich dolnych warg. Aby doprowadzić do sytuacji, należy wygodnie ułożyć ciała w przeciwnych kierunkach – tak, aby czoło jednej było na wysokości brody drugiej osoby. Najlepiej przyjąć pozycję leżącą i w ten sposób oddawać się pieszczotom.

Ćwiczenia na słodkie pocałunki(przykładowe, ale warto je wypróbować i urozmaicić wasz związek):
– całowanie na przyssawkę – przywierasz całą powierzchnią ust (w tym celu należy wcześniej uformować charakterystyczny dzióbek) do ust partnera. Pocałunek można uznać za udany tylko wtedy, jeśli podczas odrywania warg, da się słyszeć głośne cmoknięcie
– sztuka na poszukiwacza – twój język może błądzić wesoło w ustach ukochanego, dotykać jego języka, zębów, podniebienia, zaglądać w każdy zakamarek.
– technika – skubanie naprzemienne – ty skubiesz jego, on ciebie. Ty jego górną wargę, on twoją dolną (lub odwrotnie). Inaczej kolizja murowana.
– na gryzonia – możesz przygryzać ust partnera jak wiewiórka lub kąsać niczym dziki zwierz. Czy partnerowi się to spodoba? Jeśli nie przesadzisz, to kto wie…
– całowanie motylkowe – czy wiesz, że istnieją teorie, według których tornado może być wywołane trzepotem skrzydeł motyla? I ty możesz rozpętać wichurę namiętności, składając na ustach partnera delikatne „motylkowe” pocałunki. Jak? Pieść jego usta trzepoczącymi rzęsami, muskaj jego wargi swymi powiekami.

źródło 

Na deser: najgorętsze pocałunki gwiazd:

Zazdrość i ty

Zazdrość prawie jak zdrada (Dziennik)

» Zazdrość prawie jak zdrada Zamknij X
Zazdrość nie zawsze wynika z miłości
zobacz galerię Zazdrość nie zawsze wynika z miłości  fot. BE&W

Zazdrość nie zawsze wynika z miłości

Zazdrość ma najczęściej najmniej wspólnego z miłością, najwięcej zaś z brakiem pewności siebie. Jak mówią badania, nikt nie pozostaje obojętny na to uczucie. Zazdrość obecna jest w związkach nie tylko młodych, ale i starszych ludzi. I uwaga – bardzo często odgrywa decydującą rolę w ich utrzymaniu.

Czy to znaczy, że z powodu zazdrości może rozpaść się związek? Badania przeprowadzone na zlecenie magazynu „Men’s Heath” wyraźnie mówią, że nadmierna zaborczość w sprawach uczuciowych jest drugim, po zdradzie, podwodem rozstania lub rozwodu.

Jakie są powody zazdrości?

U 40 proc. badanych słabo rozwinięte ego zakochanej osoby (dla porównania pożądanie wywołuje zazdrość tylko u 7 proc. respondentów). Na drugim miejscu znalazł się strach o utratę partnera (23 proc.). Natomiast co piąty badany (w wieku od 14 lat) pytany, dlaczego jest zazdrosny odpowiedział: „z miłości i szacunku”.

Badania pokazały także różnice w pojmowaniu powodu zazdrości. Seniorzy, którzy ukończyli 60 lat twierdzą, że zazdrość wynika z braku pewności siebie (50 proc. badanych). Podobnego zdania jest co trzeci młody człowiek (14-29 lat). Prawie 30 proc. juniorów przypisuje zazdrość uczuciu miłości. Jakie jest więc wiosek z badań? Wszystkie drogi prowadzą do… zazdrości.

Gruby mniej rucha i już

Sposób na bujne życie seksualne (Dziennik)
» Sposób na bujne życie seksualne Zamknij X
Jak mieć bujne życie seksualne?
zobacz galerię Jak mieć bujne życie seksualne? fot. for any information about this image please contat:info@theimagesproshop.com, Jean Bernard

Jak mieć bujne życie seksualne?

Idzie wiosna, czas zadbać o linię. I nie chodzi tylko o Twoje zdrowie i urodę, ale także o udane życie seksualne. Lekarze ostrzegają, że choroby wywołane przez otyłość mogą na dobre wyeliminować z Twojego życia miłosne uniesienia. Przejdź więc na dietę, zanim będzie za późno.

Nadmierne objadanie się w znaczący sposób osłabia aktywność seksualną. Zastanawiasz się w jaki sposób? Odpowiedź jest prosta. Nadwaga nie tylko dramatycznie pogarsza naszą samoocenę, ale także osłabia ogólną kondycję, powoduje zaburzenia hormonalne i układu krążenia oraz prowadzi do cukrzycy – a 50 proc. osób cierpiących na tę chorobę uskarża się na zaburzenia aktywności seksualnej. Wszystko przez to, że choroba niszczy włókna nerwowe, co może zakłócać przekazywanie bodźców seksualnych z mózgu do narządów płciowych.

Zanik libido

„U otyłych mężczyzn spada poziom testosteronu, a rośnie stężenie żeńskich hormonów płciowych – estrogenów, produkowanych w tkance tłuszczowej” – wyjaśnia cytowany przez PAP dr Andrzej Depko – seksuolog, kierownik państwowej poradni seksuologicznej.

„U osób z nadwagą i otyłością występuje też większe ryzyko miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego. Jest to bardzo ważne w przypadku mężczyzn, u których zmiany w naczyniach są podłożem zaburzeń erekcji – zwężenie i tak już wąskich naczyń członka utrudnia dopływ krwi do ciał jamistych, co jest warunkiem wystąpienia wzwodu. Często zaburzenia erekcji wyprzedzają o 2 lata objawy niedokrwiennej choroby serca” – podkreśla dr Depko.

Zdaniem Depko negatywnie na nasze libido mogą też wpływać leki przyjmowanie z powodu otyłości obniżające cholesterol oraz przeciwdepresyjne.

Szybkie efekty zdrowej diety

Co więc robić, jeśli okazuje się, że zimą zgromadziliśmy zdecydowanie za dużo tłuszczyku? Przejść na dietę. Efekty bardzo szybko mogą nas pozytywnie zaskoczyć.

Jak zapewnia również cytowana przez PAP dietetyk dr Magdalena Białkowska z Instytutu Żywności i Żywienia, gdy tracimy zbędne kilogramy powraca sprawność seksualna – poprawę daje już zrzucenie 10 proc. wyjściowej masy ciała.

Co jeść?

Należy więc przede wszystkim unikać tłuszczów zwierzęcych i cukrów, a w szczególności wysokosłodzonych napojów.

Jeśli chcemy osiągnąć formę Casanovy w naszym menu powinny się znaleźć potrawy bogate w selen, witaminy E, C i kwas foliowy. Nie zaszkodzi też dużo kwasów tłuszczowych Omega-3. To kolejny argument za tym by odżywiać się głównie rybami, owocami morza i warzywami. Wzrośnie nie tylko nasza potencja, ale i atrakcyjność.

Czego oczekuje prawdziwa kobieta?

kwiatuszek.jpg 20-latka czeka na orgazm
Zaczyna prowadzić regularne życie intymne. Potrafi rozmawiać o seksie i świadomie kieruje potrzebami erotycznymi. Jest bardziej pewna siebie niż w okresie dojrzewania, inicjuje udane zbliżenia i umie już budować dojrzałe związki uczuciowe. Nie zakochuje się gwałtownie tylko dlatego, że chłopak ma długie rzęsy i świetnie gra w koszykówkę. Ceni u partnera czułość i umiejętność zaspakajania potrzeb bezpieczeństwa, ale także to, że potrafi ją rozgrzać i dać rozkosz. Młode kobiety potrzebują długiej gry wstępnej (słabe nawilżenie pochwy), do orgazmu dochodzą przez drażnienie łechtaczki, a nie w trakcie pełnego stosunku. Przeżywają z tego powodu stresy, mylnie sądząc, iż nie są w stanie osiągnąć szczytowania pochwowego. Czytaj resztę wpisu »