Prywatne linie lotnicze uruchomiły rejsy czarterowe dla zakochanych… i frywolnych. W 2007 r. znany aktor Ralph Fiennes został oskarżony przez stewardesę o to, że nakłaniał ją do uprawiania seksu w toalecie podczas lotu. Ale czy seks na wysokościach jest zgodny z prawem?Chwila zapomnienia na wysokości ponad 10 tys. metrów musi owocować skokiem adrenaliny. Jak się okazuje, nie brakuje zwolenników takich „ekscesów”, o których najczęściej możemy przeczytać w harlequinach. Jak pisze BBC, Janet Jackson i Richard Branson, właściciel Virgin Airlines, są zdeklarowanymi członkami „Mile-High Club” czyli erotycznych „odlotów”.
Linie Qantas prowadzą śledztwo, czy brytyjski aktor Ralph Fiennes uprawiał seks ze stewardesą podczas rejsu z Darwina do Mumbaju. Tymczasem biznesmen Mike Crisp uruchomił rejsy prywatnym sześcioosobowym samolotem dla par, które chcą spędzić gorące 90 minut nad Wielką Brytanią.Rzecznik brytyjskiej Prokuratury Krajowej mówi, że nie wpłynęła jeszcze żadna skarga dotycząca stosunków płciowych w samolocie. Gdyby taka się pojawiła, prokuratura musiałaby zbadać okoliczności sprawy. Baraszkowanie w toalecie samolotu może być uznane jako przestępstwo, ponieważ jest to miejsce publiczne – mówi prawnik Philip Banks z kancelarii Irwin Mitchell. W Wielkiej Brytanii grozi za to kara do pół roku więzienia lub grzywna wysokości 1000 funtów.O naruszeniu porządku publicznego możemy mówić jeśli są dowody, że przynajmniej jedna osoba była świadkiem wspomnianego ekscesu. Oczywiście brytyjskie prawo nie obowiązuje wszędzie – ewentualna kara zależy od tego, gdzie w danej chwili był samolot, dokąd leciał, nad jakim krajem się znajdował, w jakim kraju linie są zarejestrowane – mówi adwokat Julian Young.
W 1999 r. Amanda Holt i David Machin zostali oskarżeni o naruszenie porządku publicznego i musieli zapłacić grzywnę za uprawianie seksu na siedzeniach w samolocie American Airlines podczas rejsu z Dallas do Manchesteru.
21 marca, 2008 o 12:51 pm
a co robić z turbulencjami??, toż to gratis w zabawie, nadprogramowe pomoce edukacyjne, ech!
21 marca, 2008 o 5:00 pm
Prawie jak odlot ? ;)
21 marca, 2008 o 5:22 pm
Lafirynda pewnie nigdy nie leciała samolotem. Musiałaby sporo zapłacić za nadbagaż.
21 marca, 2008 o 7:18 pm
Jeśli ktoś urodzi dziecko w samolocie, to dziecku dają dożywotnio darmowy bilet, dlatego ewentualne poczęcia, nie opłacają się liniom lotniczym.
21 marca, 2008 o 7:36 pm
Dzieci na randkę rozbieraną raczej ze sobą bym nie brała, nadmierny bagaż też zbytek, a rodzi się po wpadce dopiero po 9-ciu miesiącach. Tak przynajmniej mówiła kiedyś pani na lekcjach biologii.
Ja nie wiem… Czy tego procesVII mnie podrywa i chce nie zaprosić na pierwszy Odlot? ;)
Teraz już wiem Pizarro gdzie mam rodzić, dzięki. :D :D
21 marca, 2008 o 7:58 pm
Lafiryndo, to ja Cię podrywam. :)
21 marca, 2008 o 8:10 pm
Podrywasz tę purchawę? Oszalałeś?
21 marca, 2008 o 8:12 pm
Purchawy są dobre na oparzenia. Pokruszyć i posypać.
21 marca, 2008 o 8:24 pm
Muszę wam się uważniej przyjrzeć. ;)
21 marca, 2008 o 9:29 pm
fajnie,ja też tak zrobie, na tej wysokości z fajną laską.
22 marca, 2008 o 12:44 pm
Przyjemnych lotów…